poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Seszele

Na 115 malowniczych wysp wynurzających się z Oceanu Indyjskiego zamieszkałych jest jedynie 33. Wyspy dzielą się na skalne, górzyste – czyli te wulkaniczne i leniwie wyłaniające się z oceanu – koralowe o gładkiej piaszczystej plaży. Ogólna ich powierzchnia to 455 km kwadratowych z czego każdy metr jest niesamowity i zaczarowany. Urzędowym językiem Seszeli jest angielski i francuski, także nie ma co się martwić, że wybierając tę część świata wpadniemy w językową pułapkę i spędzimy urlop doskonaląc język migowy. Historia wysp jest burzliwa jak fale oceanu i niejednokrotnie były one światkami pirackich napaści. Szczęśliwi turyści mogą trafić jeszcze na ślady ich obecności, gdyż upodobali oni sobie ciepły klimat i piękno okolicy i spędzali tu przerwy między kolejnymi rejsami.
Wyspy odwiedzić można niemal w każdym okresie roku, gdyż temperatura nie spada tam poniżej 20 stopni Celsjusza a dodatkowo wieje tam lekki, południowy, orzeźwiający wiatr, który delikatnie chłodzi ciała plażowiczów. Wyspy zachwycą dziewiczą naturą która chowa pod swoimi skrzydłami wiele gatunków zagrożonych. Odważni na pewno nie odpuszczą sobie wycieczki po bujnych lasach tropikalnych gdzie można się natknąć na wielkie pająki oraz ślimaki. Na wyspach można doskonalić nurkowanie, a kilometry raf koralowych i setki gatunków ryb, stworzą wokół nas nieziemskie widoki. Dla smakoszy również znajdzie się coś odpowiedniego gdyż wyspy są jednym z głównych dostawców wanilii, cynamonu i kokosów na świecie, z czego miejscowa ludność potrafi przyrządzić nie lada przysmaki. Fanatycy tytoniu mogą zobaczyć jego hodowlę od podstaw, spróbować świeżego, smakowego, bądź zapalić w tradycyjny sposób z miejscowymi, którzy chętnie pomagają turystom. Jeżeli po przeczytaniu tego artykułu ktokolwiek zastanawia jeszcze się czy warto odwiedzić Seszele, odpowiem, że warto i to chociażby dla jednego zachodu słońca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz